Przepisy prawa cywilnego przewidują dwie podstawowe formy („tytuły”) dziedziczenia: ustawową i testamentową.
Pierwszeństwo ma dziedziczenie testamentowe. Do dziedziczenia ustawowego dochodzi między innymi w następujących sytuacjach:
- Spadkodawca nie sporządził testamentu.
- Testament okazał się nieważny.
- Spadkodawca sporządził testament, w którym ustanowił wyłącznie zapisy na rzecz poszczególnych osób, a nie powołał spadkobiercy.
- Spadkodawca sporządził testament, w którym powołał spadkobiercę wyłącznie do ułamkowej części majątku, na przykład do jego połowy – wówczas mamy do czynienia z tzw. dziedziczeniem „mieszanym”, w części na podstawie testamentu, w części na podstawie ustawy.
- Powołany w testamencie spadkobierca nie może dziedziczyć (został uznany za niegodnego dziedziczenia, zmarł przed spadkodawcą).
- Spadkobierca testamentowy odrzucił spadek, a nie powołano spadkobiercy podstawionego.
Krąg spadkobierców ustawowych wyznaczany jest przez związki rodzinne, wynikające z więzów krwi, małżeństwa lub przysposobienia (adopcji). Znaczenia nie mają same więzi faktyczne. Nie dziedziczą na mocy ustawy osoby pozostające ze zmarłym w związku nieformalnym (partnerskim, konkubinacie). Pozostałemu przy życiu partnerowi lub partnerce przysługiwać może wyłącznie prawo do wstąpienia w stosunek najmu po zmarłym lub do korzystania z mieszkania zmarłego (oraz przedmiotów urządzenia domowego) przez trzy miesiące od chwili jego śmierci.
Krewnych dzielimy na: zstępnych tj. dzieci, wnuki, prawnuki itd. oraz wstępnych – rodzice, dziadkowie itd.
W dużym skrócie kolejność dziedziczenia ustawowego kształtuje się w następujący sposób:
W pierwszej kolejności dziedziczą dzieci spadkodawcy i jego małżonek – dziedziczą oni zasadniczo w częściach równych (tj. równym ułamku), z tym że część przypadająca małżonkowi nie może być mniejsza niż jedna czwarta całości spadku (małżonek otrzyma zatem większy udział niż dziecko dopiero, jeżeli dzieci jest co najmniej czworo). Jeśli dziecko spadkodawcy zmarło przed nim, do przypadającego mu udziału mają prawo jego dalsi zstępni – jeżeli jest ich kilku to w równych częściach (np. wnuki spadkodawcy „przejmują” w równych częściach udział przypadający ich zmarłemu rodzicowi). Dzieci dziedziczą po swoich rodzicach niezależnie od tego, czy pochodzą z małżeństwa, czy ze związku pozamałżeńskiego, a także niezależnie od tego, w jaki sposób ustalone zostało ojcostwo. Jeżeli zmarły nie pozostawał w związku małżeńskim w chwili śmierci, całość spadu przypada jego dzieciom lub dalszym zstępnym.
Jeżeli spadkodawca nie pozostawił dzieci ani innych zstępnych, dziedziczą po nim jego małżonek i rodzice. Rodzeństwo (a w jego miejsce dalej zstępni rodzeństwa) dziedziczy, jeżeli co najmniej jedno z rodziców spadkodawcy nie żyje. Wówczas rodzeństwo „przejmuje” udział zmarłego ojca i/lub matki spadkodawcy. Udział małżonka dziedziczącego w zbiegu z rodzicami, rodzeństwem lub zstępnymi rodzeństwa zawsze wynosi połowę spadku (1/2).
Dopiero gdy brak jest łącznie zstępnych, rodziców, rodzeństwa i zstępnych rodzeństwa, prawo do całości spadku przysługuje małżonkowi.
Przepisy umożliwiają wyłączenie małżonka od dziedziczenia, gdy spadkodawca przed śmiercią wystąpił o rozwód z jego winy, a żądanie to było uzasadnione. W tym celu wytoczyć należy odrębne powództwo. Warto również pamiętać, że po zmarłym nie dziedziczy jego małżonek od chwili uprawomocnienia się orzeczenia o separacji.
Ostatnimi w kolejności krewnymi dziedziczącymi z ustawy są dziadkowie zmarłego (a w ich braku zstępni dziadków – bez ograniczenia co do stopnia pokrewieństwa), którzy dziedziczą w częściach równych, jeżeli spadkodawca nie pozostawił zstępnych, małżonka, rodziców, rodzeństwa oraz zstępnych rodzeństwa. W braku zstępnych tego z dziadków, który nie dożył otwarcia spadku, udział spadkowy, który by mu przypadał, przypada pozostałym dziadkom w częściach równych.
Brak małżonka i krewnych sprawia, że spadek przypada gminie ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy jako spadkobiercy ustawowemu. A gdy nie da się ustalić ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy lub spadkodawca zmarł za granicą, spadek przypada Skarbowi Państwa.
Na sam koniec nasuwa się pytanie: czy dziecko przysposobione (adoptowane) ma prawo do dziedziczenia tak, jakby było naszym dzieckiem biologicznym?
W taki przypadku należy rozważyć odrębnie dwa przypadki, a mianowicie adopcję pełną i adopcję niepełną.
Skutkiem adopcji pełnej jest zerwanie więzów przysposabianego z dotychczasową rodziną i „wejście do nowej rodziny”. Adoptowany staję się nie tylko „dzieckiem” swoich nowych rodziców, ale także wnuczkiem, bratem, siostrzeńcem, wujkiem dla „nowych krewnych”. Dotychczasowe więzi rodzinne zostają zerwane. Znajduje to wyraz w aktu urodzenia adoptowanego, w którym jako rodziców wpisuje się przysposabiających.
A zatem w razie dziedziczenia ustawowego adoptowany w sposób pełny dziedziczy po adoptującym i jego krewnych tak, jakby był dzieckiem biologicznym, natomiast adoptujący i jego krewni dziedziczą po adoptowanym tak, jakby adoptujący był biologicznym rodzicem adoptowanego. Skutki adopcji pełnej obejmują także zstępnych adoptowanego.
Z kolei adopcja niepełna jest znacznie rzadziej spotykana w praktyce. Dotyczy głównie dzieci starszych, mających kontakt z rodzicami biologicznymi. W jej przypadku dziecko nie wchodzi całkowicie do nowej rodziny – nie powstają żadne więzi miedzy nim a krewnymi nowych rodziców. Zstępni adoptowanego nawiązują więź tylko i wyłącznie z adoptującymi, nie są spokrewnieni z resztą jego rodziny. W takiej sytuacji adoptowany dziedziczy po swoich rodzicach adopcyjnych na równi z ich biologicznymi dziećmi. To samo dotyczy jego zstępnym – są tak samo powołani do spadku po adoptujących, jak zstępni dzieci biologicznych. Adoptowany w drodze przysposobienia niepełnego nie dziedziczy natomiast po rodzicach adoptującego, ani po jego dzieciach biologicznych („rodzeństwie”), a ci nie dziedziczą po nim. To samo dotyczy zstępnych adoptowanego. W razie śmierci adoptowanego do spadku ustawa powołuje rodziców adopcyjnych, a rodzice naturalni są pozbawieni tego przywileju.
W „świecie idealnym” założeniem dziedziczenia ustawowego powinno być to, aby jego reguły były jasne i zrozumiałe nawet dla „przeciętnego Kowalskiego”, tak aby ten mógł samodzielnie zdecydować, czy zasadna jest zmiana tych reguł przez sporządzenie testamentu. Już po lekturze nawet tak uproszczonego tekstu, jak przedstawiony powyżej, stwierdzić można, że to idealistyczne założenie nie jest realizowane przez prawo polskie. W konsekwencji na pewnym etapie życia, w szczególności w braku dzieci lub małżonka, zasadne może być zwrócenie się do wykwalifikowanego prawnika o udzielenie porady prawnej na ten temat.
r.pr. dr Jakub Pawliczak
dr Małgorzata Wach-Pawliczak